Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dario Janowicz vel Ril
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z przestrzeni...
|
Wysłany: Czw 13:12, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Czarne dziecko umarło i poszło do nieba, Bóg dal mu skrzydła. Dzieciak sie pyta:
-czy jestem teraz aniołkiem?
-nie, jesteś teraz nietoperzem. spierdalaj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blondie
Inżynier
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Sob 17:37, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
oo jakieś konkretne dowcipy
to i ode mnie kilka
ale nie rasistowskich bo to nieładnie
Przychodzi mucha do baru i mówi POPROSZE KUPE
- co?
- gówno!
Po katastrofie statku ocalalo 40 mezczyzn i 1 kobitka.
Udalo im sie dostac na bezludna wyspe. Po miesiacu
dziewczyna powiedziala:
- Dosc tych swinstw! i popelnila samobojstwo.
Po nastepnym miesiacu faceci powiedzieli:
- Dosc tych swinstw! ...i ja zakopali.
Po kolejnym miesiacu znowu powiedzieli
- Dosc tych swinstw! ...i ja wykopali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deMarcco
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zDolnyŚląsk
|
Wysłany: Pią 20:59, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dziecko: Mamo ja chcę ciasteczko!
Mama:Nie dam ci.
Dziecko: Ale ja bardzo chcę ciasteczko!
Mama:A umyłeś rączki?
Dziecko:Mamusiu, ale ja nie mam rączek.
Mama: Nie ma rączek, nie ma ciasteczek!
Czarny humor, tagedia wręcz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maruda
Magister
Dołączył: 10 Wrz 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca podłączonego do neta ;)
|
Wysłany: Nie 22:23, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
w tym samym klimacie co poprzednika:
Przychodzi Jaś ze szkoły i krzyczy od drzwi:
-Mamo! Mamo, dostałem piątke!!
Mama na to:
- co sie głupi cieszysz, i tak masz raka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blondie
Inżynier
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Pon 14:31, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus patrzy a tu impreza na całego drogie wino i luksusowe żarcie i panienki.
- Zaraz zaraz miało być skromnie... skąd wzięliście na to pieniądze ?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.
Jaka jest różnica między czarną a białą kobietą?
-biała jest na okładce Playboya a czarna na okładce National Geographic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateusz Heise
Inżynier
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: inąd
|
Wysłany: Wto 0:02, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnia wieczerza. Jezus i apostołowie nawaleni jak dzwony. Jezus wstaje i przepitym głosem oświadcza: Zaprawdę powiadam wam, jeden z was mnie zdradzi.
Na to wstaje Judasz: Jezus, jak ty się spijesz to się zawsze do mnie przypierdalasz.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BuRzA
Student
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło
|
Wysłany: Pią 17:51, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Meksykanin, Murzyn i Żyd skaczą z wieżowca. Który spadnie pierwszy?
-A kogo to obchodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
papjerz
Student
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Nie 22:36, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Samochodem jedzie murzyn i latynos.
Pytanie:
Kto prowadzi?
Odpowiedź:
Policjant!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateusz Heise
Inżynier
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: inąd
|
Wysłany: Nie 10:26, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Coś dawno tu nikt nie zaglądał.
-Ilu emo potrzebnych jest do wkręcenia żarówki?
-Żaden - niech płaczą w ciemności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek
Inżynier
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: grupa 1
|
Wysłany: Nie 12:57, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Może jeszcze trochę czarnego humoru (tak jakoś się złożyło, że o ludziach starszych):
Dziadek do wnuka:
-Wnusiu, jak się nazywa ten niedobry Niemiec, który mi wszystko chowa?
-Alzhaimer, dziadku.
Idzie starszy człowiek korytarzem w domu opieki i głośno się zastanawia:
- Koń? Tygrys? Nie, coś z wodą... Wieloryb? Ryba?
Przechodząca obok pielęgniarka klepie go przyjaźnie po ramieniu:
- Raka macie, dziadku, raka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
papjerz
Student
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Pon 13:37, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Jaka jest niejadalna część warzywa?
- Wózek inwalidzki.
Siedzą dwa łabędzie na gałęzi i palą jointa. Nagle jeden mówi:
- Ty, patrz, koń leci!
- Spierdalamy, on ma tu gniazdo!
- Z wieżowca spada Murzyn i Latynos. Który spadnie pierwszy?
- Latynos, bo murzyn jeszcze będzie pisał "FUCK THA POLICE" na ścianie.
Przychodzi facet do seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, mam problem z przedwczesnym wytryskiem. Jak najlepiej sobie z tym poradzić?
- Wie pan co? Najlepszą metodą jest zrobienie czegoś, co pana przestraszy na chwilę przed. Psychika działa tak, że stres opóźnia wszystkie doznania fizyczne.
Facet podziękował, i idąc do domu myślał, co by tu zrobić, żeby się przestraszyć. W końcu wpadł na genialny pomysł i kupił mały pistolet startowy, który, choć niepozorny, robił tyle huku, że każdy się przestraszy. W domu wziął żonę do łóżka, zabawiają się w pozycji 69, a pistolet schował pod poduszkę. Nagle poczuł, że zaraz dojdzie. Wyciągnął pistolet i wystrzelił.
Następnego dnia u znanego nam seksuologa.
- Dzień dobry panu. I jak, pomogło?
- Ogólnie pomogło, ale mam inny problem.
- Jaki tym razem?
- Jak sie przestraszyłem to tak, że żona zesrała mi się na twarz i odgryzła mi 5 cm penisa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sikoreczka
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:10, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Młody ksiądz miał pierwszy raz w życiu wygłosić kazanie ale że bardzo się tym stresował postanowił wypić sobie troszkę na odwagę. Jak postanowił tak też zrobił. Następnego dnia pyta proboszcza jak wypadł. Proboszcz na to że owszem. Dostałeś burzliwe oklaski złapałeś dobry kontakt z ludźmi, staraj się go utrzymać, jednak w przyszłości pamiętaj o kilku istotnych kwestiach... Młody przestraszony pyta o co chodzi na co proboszcz :
Po pierwsze na początku kazania mówi się niech będzie pochwalony Jezus Chrystus a nie ku... mać
Po drugie Kain nie ciągnął kabla tylko zabił Abla
Po trzecie Jezusa ukrzyżowali żydzi a nie indianie
A po czwarte po skończeniu kazania schodzi się z ambony a nie zjeżdża po poręczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAKeM
Student
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:20, 22 Wrz 2008 Temat postu: Jak zrobić laskę? |
|
|
Bardzo niewiele osób w Polsce potrafi dobrze zrobić laskę. Poza tym jest to czynność znacznie bardziej pracochłonna, niż się powszechnie uważa.
Jeśli chcesz zrobić laskę sobie - zastanów się dwa razy. Pozwól raczej, żeby zrobił ci ją ktoś inny. W gruncie rzeczy jedyny sens robienia laski leży w ilości - im więcej, tym bardziej się opłaca. Trudno jest jednak znaleźć kogoś, kto przyzna się, ze z tego żyje. Nieliczni profesjonaliści zazdrośnie strzegą szczegółów robienia laski. Jeśli i ty chcesz spróbować, postępuj wedle poniższych wskazówek.
1. Tajemnica dobrej laski (podobnie jak np. dobrego loda), leży w jakości surowców. Dlatego powinieneś zacząć od wizyty w tartaku, by wybrać odpowiednio sezonowane drewno, czyli drzewo ścięte kilka miesięcy temu i właściwie magazynowane. Najlepiej bukowe.
2. Etap drugi to cięcie drewna na długie, wąskie kawałki. Zrobią to dla ciebie w tym samym tartaku.
3. Z kawałków drewna na specjalnej maszynie (tzw. drążarce) uformuj kije. Drążarki, podobnie jak porządnie zrobione laski, należą już do rzadkości. Trudno je kupić, stąd ich cena ma charakter wyłącznie umowny. Na drążarce ustawia się rozmiary laski. Maszyna zrobi ci kije o żądanej długości i grubości.
4. Twarde kije poddaj następnie zmiękczaniu w parniku - podgrzewanym pojemniku z parą wodną. Parowanie sprawia, ze kij staje się elastyczny i można wygiąć go w laskę. Długość parowania jest tajemnicą zawodową ludzi i instytucji żyjących z robienia lasek. Będziesz wiec musiał poeksperymentować, żeby wiedzieć, kiedy kij wyjąc.
5. Gięcie kija na giętarce to już tylko formalność. O giętarkę jest nieco łatwiej niż o drążarkę, ale i tak trochę kosztuje. Można uznać, ze laska wygięta to właściwie już laska zrobiona.
6. Po wygięciu włóż łaskę do pieca, żeby ja wysuszyć. Znów musisz sam wyczuć, kiedy laskę wyjąc. Nie ma nic gorszego niż zbyt sucha laska.
7. Odpowiednio wysuszoną laskę poddaj zabiegom kosmetycznym - wygładzaniu na szlifierce i bejcowaniu na dowolny kolor.
8. Wysuszywszy pomalowaną laskę, nadaj jej ostateczny połysk, zanurzając w lakierze. Pamiętaj, żeby nie przesadzić. Zbyt gruba warstwa lakieru na lasce wygląda obciachowo.
9. Wreszcie na końcówkę laski załóż gumkę. Najbardziej trendowe są, jak wiadomo, gumki czarne.
10. Jeśli jest to pierwsza laska, jaką zrobiłeś w życiu, masz wyłącznie powody do radości - jakoś to poszło, nie było tak strasznie, a poza tym następne laski na pewno wyjdą ci jeszcze lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doktor
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:12, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Co pyta się absolwent SGGW absolwenta Politechniki?
- Z keczupem?
Ps: A co najbardziej boli... że to prawda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|